Rzeczywiście masz spory problem. Rozwiąże go jednak lekarz i dietetyk. Od tego ostatniego bym zaczęła. "Naprawdę jem dużo" jest pojęciem względnym. Tobie może się wydawać, że tak jest. Zdanie dietetyka może być zupełnie inne. Podobnie mówią ludzie otyli: "Jem jak wróbelek", po czym się okazuje, że tak nie jest. Bo np. jedzą raz dziennie, za to wszystko, co jest w lodówce. Dietetyk określi twoje zapotrzebowanie na energię i porówna je z twoim stylem życia (nie wiem, czy karmisz, czy nie?). Będzie też w stanie ocenić, czy czasem nie masz zaburzeń odżywiania. Potrzebny jest szczegółowy wywiad żywieniowy, ocena stylu życia etc. Namawiam też na ponowną wizytę u lekarza i wykonanie dodatkowych badań: enzymów trawiennych, białek ostrej fazy, poziomu witamin D, poziom cukru był badany?
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Autorka książki "Dieta w wielkim mieście", miłośniczka biegów i maratonów.
Inne porady tego eksperta