Zdrowe odżywianie

Zdrowe odżywianie to dzisiaj znacznie więcej niż przelotna moda. Dla wielu osób to sposób na wyrażanie swoich przekonań, a także poszukiwanie drogi do lepszego samopoczucia czy poprawy wydolności organizmu. Odpowiedź na pytanie o to jak się zdrowo odżywiać nie zawsze jest prosta i zależy od wielu czynników. Decydujące znaczenie ma wiek, płeć i aktywność fizyczna, ale też indywidualne ograniczenia dietetyczne wynikające ze stanu zdrowia.

Wiem, że śledź bałtycki, podobnie jak bałtycki łosoś, to jedna z najbardziej trujących ryb na świecie. Widziałam w TV film niepozostawiający co do tego wątpliwości. Jak to pogodzić z radą, by jeść ryby morskie, zwłaszcza śledzia? Prawie codziennie jem rarytas warszawski, czyli delikatesowego matjasa. Jadam też śledzie świeże, smażone. Czy sobie szkodzę, czy pomagam? Mam 77 lat. Podobno oleje rzepakowe należą do najlepszych. Gdzie indziej czytam, że jest odwrotnie. A więc jak jest?
Popularne jest dodawanie do pieczywa całych nasion lnu i całych nasion czarnuszki oraz całych nasion czarnuszki do zupy. Wiem, że ziarna niepoddane obróbce termicznej przejdą przez układ pokarmowy niestrawione (między innymi dlatego mieli się len przed spożyciem). Czy pieczone w chlebie całe nasiona lnu i czarnuszki czy gotowane w zupie nasiona czarnuszki zostaną strawione?
Zaczęło się od pogorszenia kondycji, potem przez 1,5 roku przytyłem prawie 30 kg, mimo aktywnosci fizycznej. Męcze się tak od 2 lat. Co mi może dolegać?
Od 5 lat cierpię z powodu nawracających dolegliwości z powodu hemoroidów. W mojej diecie nie brakuje produktów z błonnikiem (jem żytni chleb, owoce, na śniadania płatki owsiane z siemieniem lnianym), jednak problemy przy oddawaniu stolca zdarzają mi się przynajmniej raz na miesiąc. Czego powinnam unikać, aby nie zdarzały się zatwardzenia?
Jem codziennie łyżeczkę chia i siemienia lnianego oraz ostropest plamisty. Czy to nie za dużo? Rano owsianka z siemieniem, ostropestem plamistym, a wieczorem siemię z chia.
Przeszłam na dietę, do jakiegoś czasu chudłam (niestety nie dużo, tylko 4 kg), a później już nic. Jestem osobą dość szczupłą i zależy mi na pozbyciu się tego "ostatniego" tłuszczu", który dzieli mnie od uzyskania idealnej figury, i przejścia do budowania mięśnia (zaznaczę również, że regularnie ćwiczę siłowo, jak też wykonuję treningi interwałowe i kardio). Fakt braku spadku wagi zaniepokoił mnie i podliczyłam kalorie, które spożywam w ciągu dnia. Wyszło mi dużo mniej, niż bym się spodziewała: 1000-1200 kcl. Wiem, że to za mało. Obliczyłam, ile kalorii powinnam jeść na diecie i wyszło mi około 1600 kcl. Jak podnieść ilość kalorii, aby mój metabolizm znowu wrócił do świetnej formy, i jak to zrobić nie przybierając na wadze, a właśnie chudnąc? Boję się, że pomimo powolnego dodawania kalorii i dojścia do 1600 kcl, moja waga wzrośnie, albo będzie stała w miejscu?
Od wielu lat codziennie rano moja rutyna obejmuje kawę, przynajmniej dwa papierosy i trzy skorzystania z toalety. Całość zajmuje ok. 2 godziny i jest to męczące. Wiadomo, że kawa+papieros działa przeczyszczająco - bez tego nie jestem w stanie się wypróżnić. Spożywanie dużej ilości błonnika lub śliwek nie pomaga. Dodatkowo mam problem natury psychologicznej, niepozwalający wypróżniać się w toaletach publicznych lub na wyjazdach poza domem. Kał jest całkowicie normalny, nie są to biegunki. Jest to jakaś choroba? Da się coś na to poradzić?
Co wolno jeść, a czego nie przy nieszczelności jelita? Jakie pokarmy, suplementy wpływają regenerująco na komórki jelita?
Dostałem odpowiedź, w której było napisane: "Odstająca przepona to może być również efekt nieprawidłowej diety i dlatego przyjrzałabym się jej baczniej. Ruchy przepony są niezależne od woli człowieka, mogą być jednak modyfikowane pośrednio przez inne grupy mięśni (na przykład podczas śpiewu czy wstrzymywania oddechu)". Nieprawidłowa dieta, czyli jaka i o co chodzi z tym modyfikowaniem? Czy z wiekiem przepona "zmaleje"?
Wiem dobrze, że marchewka najlepiej przyswaja się z tłuszczem, natomiast moja ulubiona surówka z dzieciństwa była podawana z jabłkiem i z sokiem z cytryny. Nurtuje mnie teraz pytanie, czy taka surówka powinna zawierać jakiś tłuszcz np. śmietanę, czy wystarczy, że obiad zawierał kotlet smażony na oleju oraz ubite ziemniaki na masełku? Dodatki też zawierają tłuszcz, a wiadomo, że wszystko się wymiesza w żołądku.
Mężczyzna, lat 50, od kilku lat zmaga się z różnego rodzaju objawami - głównie układu nerwowego (brak koncentracji, trudności z zapamiętywaniem, ostrożne stawianie kroków i wiele innych, również zaburzenia widzenia), jak również pokarmowego, oddechowego (duszności, problemy z prawidłowym wdechem), moczowo-płciowego (problemy z prostatą, oddawaniem moczu). Ostatnie wyniki badań krwi wykazały wysoki (2x podwyższony) poziom ferrytyny, podwyższone MCV i MCH, leukopenię (w zasadzie norma, ale w jej dolnej granicy) z neutropenią. Uciążliwe są głównie problemy ze stawami - ból w stawach palców i nadgarstków, łokci, kolan i innych. Jaka może być przyczyna tak rozległych problemów ze zdrowiem?
Córka ma 6,5 roku i ma stwierdzoną nietolerancję fruktozy, test oddechowy WTO. Czy mogłabym dostać listę owoców, warzyw, jakie ona może jeść. Zamiast zwykłego cukru używa glukozy.
Jestem na diecie redukcyjnej od 3 m-cy. Stosuję dietę 1350-1400 kcal. Przez pierwszy miesiąc waga spadła o 4 kg, przez kolejne 2 m-ce stoi w miejscu. Prowadzę gospodarstwo rolne, pracuję siłowo, fizycznie, 6h dziennie w porze zimowej, a w porze letniej pracy jest trochę więcej, sianokosy, żniwa, wykopki. Zależy mi na utracie 3 kg. Co dalej robić, aby waga ruszyła? Kobieta 31 lat, 169 cm, 62 kg. Tłuszcz widoczny jest na brzuchu i udach. Jak godzinowo rozłożyć posiłki? Dzień zaczynam o 5.15, kończę 22.00-22.15.
Mam 55 lat i zaczynam cierpieć na szereg dolegliwości związanych prawdopodobnie ze złą dietą. Po ostatnich badaniach widzę, że kumuluje się kilka problemów: podwyższony poziom glukozy, cholesterol, kwasu moczowego oraz zdiagnozowany refluks. Co właściwie mogę jeść? Czy zostaje mi już tylko chleb i woda?
Mam 14 lat i już wcześniej zauważyłem, że mam lekko odstającą (trochę bardziej niż przeciętnie) przeponę natomiast dolna część brzucha jest normalna. Jak na swój wiek, mam bardzo mocne mięśnie brzucha. Czy da się jakoś "pozbyć" odstającej przepony jakimiś ćwiczeniami? Jak rano budzę się, to brzuch mam, że tak powiem idealny, ale np. kiedy dźwigam 26 kg sztangę, to z brzucha mam taki trochę bęben. Czy da się coś z tym zrobić i czy z takim problemem mogę mieć tzw. kaloryfer?
Wszędzie szukam i nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie: "Jaka jest minimalna i maksymalna waga dla 15-latki?"
Chcę opisać swoje codzienne sposoby odżywiania się na pierwszych i drugich zmianach, ponieważ chciałbym pozbyć się kilku kilogramów i dlatego proszę o wskazówki. Kiedy mam pierwsze zmiany, wstaję o 4 rano, parzę zieloną herbatę (pijam ją od lat), robię kanapki do pracy -  zazwyczaj jest to chleb ciemny z ziarnami, 2 plasterki żółtego sera na każdą z kanapek oraz wędlina, polewam keczupem oraz czasem dodaję cienką warstwę chrzanu tartego i ewentualnie plasterek pomidora lub papryki. Po zrobieniu kanapek robię sobie 2 lub 3 kanapki z serem żółtym lub plastrem topionego i wędliną. Przed pracą na pierwszej zmianie wypijam kubek kupnej kawy 250 ml espresso. Przerwy na pierwszej zmianie są o godzinie 8 i 11:30, każda po 30 minut. Po powrocie do domu po godzinie 15 jem obiad z poprzedniego dnia albo robię coś na szybko, np. gotuję białą kiełbasę, klopsy ze słoika plus ziemniaki i surówka ze słoika często na bazie octu. W kolejnym tygodniu przed drugimi zmianami wstaję o 10, szykuję śniadanie w postaci przeważnie 4 kanapek podobnych do tych z pierwszych zmian i niekiedy gotuję do tego jajka – 2 sztuki, lub parówki cienkie – 3 sztuki, oraz zjadam do tego wszystkiego cebulę oraz pomidora lub paprykę. Przerwy w pracy mam o 17 i 20:30, zjadam wtedy po 1 kanapce, popijając kubkiem czarnej niesłodzonej herbaty z termosu, który mam codziennie w pracy. Przed końcem przerw wypijam około 200 ml napoju izotonicznego z niewysoką zawartością cukru 4,4g/100 ml (wypijam jedną butelkę 500 ml takiego napoju na pierwszych i drugich zmianach). Po powrocie około godziny 00:30 jestem głodny i zjadam porcję gotowanych warzyw (kupuję większą ilość mrożonek co miesiąc), czasami z kaszą (kaszę lubię i również kupuję różne i większą jej ilość raz w miesiącu). Mam 39 lat i 172 cm wzrostu, a w tej chwili mogę ważyć około 74 kg. Moja praca polega głównie na ciągłym chodzeniu (komisjonowanie). Ktoś policzył, że pokonujemy od kilku do kilkunastu kilometrów dziennie, choć ja z pewnością ''przechodzę'' kilkanaście, niekiedy zdarzy mi się po pierwszej zmianie usnąć po posiłku na około 2 godziny, ponieważ w pracy nie oszczędzam się. W weekendy gotujemy i są to typowe polskie dania (mięsa jem gotowane), np. pierogi, schabowe, mielone, makarony z mięsem mielonym i sporadycznie zupy. W ciągu całego tygodnia zjadam sporą ilość różnych owoców, takich jak jabłka, banany, kiwi, mandarynki. Muszę się przyznać jeszcze do spożywania wysokoprocentowego alkoholu (piwa nie pijam) w niewielkich ilościach 300-400 ml przed wolnym dniem od pracy, czyli dwa razy w tygodniu. W jaki sposób powinienem codziennie się odżywiać przy moim trybie życia i pracy, aby schudnąć i mieć więcej energii?
Mam 23 lata i problem ze zrzuceniem zbędnych kilogramów, ważę 70 kg i mam 169 cm wzrostu, kilka lat temu schudłam 12 kg na niezbyt mądrej diecie, straciłam okres na rok, chorowałam na bulimię i zespół OES, ale udało mi się z tego wyjść i od 2 lat jestem czysta, okres także wrócił. Od tego momentu staram się odżywiać zdrowo, chodzę na siłownię i ćwiczę średnio 4-5 razy w tygodniu po ok. 1-1,5 godz, 2 dni siłowo i 2 aeroby. Ćwiczenia jakie tam wykonuję to m.in interwały (bieganie 11km/h i chód 7km/h, 1 minuta biegu i 1 minuta chodu - całość trwa 30 minut), potem ćwiczenia siłowe na sprzęcie (to dni siłowe) lub orbitrek, stepper czy też bieżnia, łącznie ok. 11 godz. - to dni aerobowe. Mój przykładowy jadłospis to: śniadanie: owsianka (4 łyżki płatków owsianych, pół szklanki mleka, szklanka wody, 5 fistaszków, pół jabłka), II śniadanie: jogurt naturalny z otrębami (250 ml jogurtu, 2 łyżki otrąb owsianych), obiad: gotowana fasolka szparagowa żółta z jajkiem i koncentratem pomidorowym (ok. 200 g fasolki, 2 jajka, 2 łyżeczki koncentratu), kolacja: jogurt typu greckiego 0% truskawkowy, ok. 100 g twarogu półtłustego i 1 wafel ryżowy z 1 łyżeczką serka waniliowego, 1 figa suszona. Bardzo często mam ochotę na słodkie, ale staram się trzymać diety. Nie wiem, czy coś robię źle, ale nie mogę schudnąć nawet 100g, cm też nie spadają, czuję się jakbym ciągle była opuchnięta. Moje ostatnie badania badania to: cholesterol całkowity: 215mg/dl, glukoza: 101,30 mg/dl TSH - 0,928 FT3 - 2,52 FT4 - 0,77. Dodam też, że mój tata jest cukrzykiem i większość osób po stronie mojego taty także choruje na cukrzycę.
Po ostatnim porodzie (cc 2008 r.) miałam endometriozę, którą zoperowano mi w 2010 r., niestety to nie koniec problemów. Przy USG macicy mam stwierdzone, że mam sporo nadal ognisk endometriozy. Cierpię na problemy z odpornością i częste infekcje górnych dróg oddechowych (pokłosie angin w dzieciństwie). Co mogę zrobić, żeby przez dietę ograniczyć rozrost endomentrium? Dodatkowo cierpię na b. obfite miesiączki, przy braku mięśniaków.
Mam hemoroidy, które są trochę powiększone i przeszkadzają przy wypróżnianiu. Jak sobie z nimi poradzić?
Jestem 24-letnią kobietą. Na diecie masowej jestem od około tygodnia i zauważyłam, że po treningu potwornie bolały mnie stawy, zwłaszcza biodrowe i kolanowe, ale także szyja, kręgosłup i nieprzyjemnie chrupało mi we wszystkich stawach. Dodatkowo, biorę od jakiegoś czasu suplement diety ze względu na zatrzymywanie wody w organizmie. Czy możliwym jest, że zawyżona podaż białka (ok. 130g/56kg masy ciała/dzień) powoduje u mnie bóle i strzelanie stawów ze względu na zbytnie odwodnienie organizmu, czy mam jednak szukać innej przyczyny? Dodam, iż od wystąpienia objawów zaczęłam dużo więcej pić, obniżyłam ilość białka do ok. 100g oraz zażywam hydrolizat kolagenu i objawy w ciągu trzech dni prawie ustąpiły, jednak boję się, że może być to coś poważniejszego.