Zakwaszanie żołądka a zgaga [Porada eksperta]
Z refluksem i zgagą męczyłem się od czasów młodości. Były już nadżerki w przełyku. Teraz od 9 lat biorę IPP (Omeprazol). Ostatnio modne staje się zakwaszanie żołądka i rezygnacja z IPP, jako czegoś bardzo niekorzystnego dla organizmu. Że niby zwieracz się nie obkurcza z powodu zbyt małej kwasowości w żołądku. Kiedyś dla sprawdzenia odstawiłem IPP, ale dopadła mnie tak potworna zgaga, że nie wiedziałem, czym to doraźnie zneutralizować. Na forach czytam, jak to niektórym udało się pozbyć IPP i jak się świetnie czują popijając ocet. Co pani o tym sądzi?
Sądzę, że trzeba wierzyć lekarzom i brać te leki, które oni zalecają w leczeniu choroby. Internet pełen jest cudownych kuracji i leków, prosto z natury, które leczą wszystko: od kurzajek, zaparć, przez zgagę do nowotworów. To wszystko pod hasłem "czego nie powie ci lekarz" czy "zmowa koncernów farmaceutycznych". Ostatnio w internecie przeczytałam o kuracjach "leczniczych" sygnowanych, oczywiście, fikcyjnymi nazwiskami lekarza, który zaleca branie wapna (chociaż wiadomo, że wapno jest na budowie) i branie makroelementu, jakim jest żelazo, które jest mikroelementem, czyli występuje w śladowych ilościach w organizmie.
Lek, który pan bierze (IPP) zawiera substancję aktywną, która blokuje enzym pompę protonową (ATP-azę K+/H+) w komórkach okładzinowych błony śluzowej żołądka, przez co hamuje wydzielanie kwasu solnego przez te komórki. W ten sposób zmniejsza się kwasowość (zwiększa się pH) soku żołądkowego. Jeśli więc nie wziął Pan leku i zaaplikował sobie kolejny kwas, to zrobiła się "mega" zgaga. Poza wszystkim pana problemy (i innych chorych) na zgagę biorą się z faktu, że upośledzona jest motoryka żołądka, a nie od tego, że produkuje on za dużo czy za mało kwasu solnego. Namawiam na zdrowy rozsądek i pozdrawiam serdecznie.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Autorka książki "Dieta w wielkim mieście", miłośniczka biegów i maratonów.
Inne porady tego eksperta