Pani Ewelino, sposób w jaki się Pani teraz odżywia, spowalnia Pani metabolizm i w konsekwencji prowadzi do tycia. Dlaczego tak się dzieje? Ok.10.00 spożywa Pani posiłek, a następny jest za ok. 6 lub więcej godzin. Na małym bananie czy jogurcie organizm nie jest w stanie funkcjonować normalnie. Musi spowolnić metabolizm i dostosować się do banana. Potem w domu spożywa Pani duży posiłek. Trzeba jednak pamiętać, że przez pół dnia Pani nie jadła, więc organizm jest na wolniejszych obrotach, a dostaje bombę kalorii. Zaczyna je szybko magazynować, bo boi się głodowania, które mu Pani funduje każdego dnia w pracy. Wieczorem nasz zegar biologiczny "mówi", że czas spać, więc dawka kalorii dostarczanych wieczorem nie jest możliwa do spalenia. Stopniowo zaczyna Pani tyć. Odchudzanie wymaga różnych wyrzeczeń i bywa męczące, jednak aby doszło do spalania tłuszczu, musi być spełnione kilka warunków. Po pierwsze posiłki powinny być małe i spożywane co ok. 2,5-3 godziny z przewagą warzyw. W każdym wolnym momencie należy pić wodę. Rozumiem, że jest Pani zmęczona po pracy, jednak bez ćwiczeń fizycznych Pani ciało po schudnięciu będzie wiotkie. Odchudzanie, a właściwie utrzymanie zredukowanych kilogramów bez ćwiczeń jest niemożliwe. Polecam Pani dietę South Beach, którą opisałam w jednym z pytań zadanych przez internautkę.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Katarzyna Pryzmont - dietetyk, psychodietetyk, właściciel gabinetu dietetycznego ATP. Specjalizuje się w odchudzaniu dorosłych, prowadzi warsztaty i wykłady dotyczące motywacji podczas zmiany nawyków żywieniowych mi.in. "Jak radzić sobie z pokusami podczas odchudzania". Więcej na www.katarzynapryzmont.pl
Inne porady tego eksperta