Jedzenie kompulsywne i odchudzanie - o czym świadczy? [Porada eksperta]
Od prawie roku staram się racjonalnie, zdrowo odżywiać (posiłki w miarę regularnie). Wprowadziłam też aktywnośći fizyczną w tym samym czasie. Trening praktycznie zawsze 6 dni w tygodniu, początkowo długość - 30 minut, aktualnie dochodzi zazwyczaj do godziny. Oczywiscie intensywność również została zwiększona. Przez ten czas schudłam ponad 10 kg. Aktualnie ważę 53 kg. Mój problem to jednak jedzenie. Tak jak napisałam na początku prowadzę w zasadzie zdrowy styl życia. Jednak jest to dla mnie ogromnym wyzwaniem. Ciągła walka ze sobą. Podczas tych lepszych dni, tryskam energią i jestem pełna sił do życia. Jednak w te gorsze dni nie jest juz tak kolorowo. Obsesyjnie myślę o jedzeniu (głownie tym niezdrowym), nie jestem w stanie skupić się na niczym innym. Często zdarza mi się przez to ulec pokusie i spożyć to czego stale unikam. Wszystko byłoby w porządku, gdyby to było w granicach rozsądku. Gdy zjem coś, przykładowo kawałek ciasta, automatycznie mam wyrzuty sumienia, całkowity spadek humoru, przez co z powrotem chcę zjeść coś niezdrowego i wtedy następuje ciąg tego zdarzenia. Jestem w stanie zjeść wszystko, co tylko mam w lodówce, w szafce itp. Nie ważne jest dla mnie to, że jestem już naprawdę przejedzona, często chce już mi się wymiotować z przejedzenia, ale dalej sięgam po kolejne porcje jedzenia. Potem znowu mam wyrzuty sumienia, stale myślę o tym, że wszystko zatraciłam, tyle wysiłku i pracy zeby mieć taką sylwetkę jak obecnie. Nie potrafię pogodzić się z własnym ciałem. Nie wiem czy może to być spowodowane tym, że byłam szykanowana i poniżana w dzieciństwie przez rówieśników. Staram się rozmawiać o tym wszystkim z bliskimi, jednak nikt nie potrafi mi pomóc. Nikt nie rozumie chyba mojego problemu. Była też np. taka sytuacja gdy podczas robienia posiłku zaczęłam podjadać to co robiłam, prawdopodobnie wyszłaby z tego garść jedzenia. Chwilę poźniej wyrzuty sumienia, nawet doszło do płaczu. Trudno jest mi to spoić w jedną całość. Nawet teraz, jestem dopiero po obiedzie (chuda zupa bez makaronu/ryżu/ziemniaków, gołąbek z mięsa z kurczaka i brązowego ryżu, kromka pełnoziarnistego żytnio - pszennego chleba i do tego niestety niezdrowy kawałek ciasta, nie mogłam się oprzeć), jestem pełna, ale jednocześnie mam ogromną ochotę zjeść nieograniczoną ilość słodyczy. Bywa też tak, że mam ochotę pójść do sklepu, kupić wszystko na co mam ochotę, zjeść to, a później odebrać sobie życie. Nie jestem pewna czy te wszystkie sytuacje łączą się w jakąś logiczną całość, ale mam nadzieję, że tak i że ktoś naprawdę mi pomoże, bo nie daję już sobie z tym rady.
Spis treści
Przyczyny obsesyjnego odchudzania się kompulsywnego jedzenia
Cieszę się, że odważyłaś się napisać tego maila. Po jego przeczytaniu mam poczucie, że faktycznie jest ci bardzo trudno i że na chwilę obecną jedzenie wiąże się z dużym stresem. Wielkim sukcesem jest to, że sama to zauważasz i pragniesz jakiejś zmiany, bo najważniejszy jest właśnie ten pierwszy krok, z którym większość ma problemy. Czytając to, co napisałaś, mam wrażenie, że jesteś osobą bardzo wrażliwą i biorącą sobie wiele do serca. Wrażliwość jest oczywiście cechą pozytywną, chociaż czasem, jak na przykład w twoim przypadku, może nieść ze sobą pewne ładunki destrukcyjne. Myślę, że twoje problemy z jedzeniem mają podłoże emocjonalne. Najprostszym rozwiązaniem będzie rozpoznanie swoich emocji, zmierzenie się z nimi i przede wszystkim akcpetacja i zrozumienie siebie. Warto zasięgnąć porady psychologa, który nakieruje cię na właściwą drogę.
W kwestii żywieniowej myślę, że nikomu nie zaszkodziły jeszcze drobne odstępstwa od diety i małe przyjemności. Nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia z powodu jednej zjedzonej czekoladki, zwłaszcza, że później, w celu ich zagłuszenia zaczynasz jeść kompulsywnie, co jest niekorzystne zarówno dla twojego zdrowia jak i emocji. Przeanalizuj proszę to co napisałam, skonfrontuj się sama z sobą i postaraj się odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś w stanie poradzić sobie z tym sama. Moim zdaniem, jeżeli masz myśli związane z "odebraniem sobie życia" to najlepszym sposobem będzie sięgnąć po pomoc specjalisty. Trzymam za Ciebie kciuki.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Właścicielka Poradni Dietetycznej 4LINE, główny dietetyk w Klinice Chirurgii Plastycznej dra A. Sankowskiego, tel.: 502 501 596, www.4line.pl
Inne porady tego eksperta