Konin - na bursztynowym szlaku
W centralnej Polsce nad Wartą na pradawnym szlaku bursztynowym szlaku leży Konin - wiekowy gród z końskim herbem w tle. Wszędzie stąd blisko.
Miasto przecina droga krajowa łącząca Poznań z Warszawą i droga krajowa z Bydgoszczy do Ostrowa Wielkopolskiego. Tuż przy południowej granicy Konina przebiega autostrada Berlin-Moskwa. Konin jest też ważnym węzłem kolejowym będącym częścią międzynarodowej trasy Berlin-Moskwa.
Z koniem w herbie
Nazwę miasta wyjaśnia najlepiej stara legenda o księciu Leszku, który zapędził się ongiś samotnie w te okolice i został napadnięty przez leśnych smolarzy. Książę niechybnie zginąłby z rąk napastników, lecz wtedy dał się słyszeć tętent końskich kopyt. Smolarze czym prędzej uciekli przekonani, że oto przybywa z odsieczą przyboczna drużyna. Okazało się, że był to tabun koni pasących się na śródleśnych polanach.
Wdzięczność Leszka dla zwierząt była tak duża, że założył w tym miejscu miasto Konin, a w herbie umieścił konia.
Jednym z cenniejszych zabytków Konina jest gotycki kościół św. Bartłomieja, budowany w XIV i XV wieku. Obok zabytkowego kościoła stoi pewien słynny słup - uważany za najstarszy znak drogowy w Polsce.
Wykonany z piaskowca, dwu i półmetrowej wysokości obelisk o cylindrycznym kształcie opatrzony jest napisem łacińskim. Napis ten głosi, że słup ustawiony został w roku 1151 przez komesa Piotra, dokładnie w połowie drogi między Kaliszem a Kruszwicą.
Konin od wieków leżał na trasie słynnego Bursztynowego Szlaku. Zastanawiające jest jednak dlaczego zadano sobie tyle trudu, po to tylko, by oznaczyć półmetek pomiędzy dwoma starymi grodami. Niektórzy przypuszczają, że napis został wykonany na słupie stojącym w tym miejscu od czasów pogańskich. Niektórzy widzą podobieństwo pomiędzy słupem konińskim a tak zwanym Mnichem, znalezionym pod Ślężą i uchodzącym za celtycki zabytek.
Słup koniński, nazywany też milowym, stoi na skwerze w starej części miasta. Wyryty na nim napis składa się z czterech wersetów poprzedzonych znakiem krzyża. Krój liter posłużył za wzór do wykonania napisów na sarkofagu Mieszka I i Bolesława Chrobrego w poznańskiej katedrze.
Kraina ciepłych jezior
W okolice Konina warto jednak zajrzeć nie tylko z powodu owego historycznego słupa. Tutaj z dala od zgiełku modnych miejscowości wypoczynkowych można przeżyć przygodę podróżnika i badacza historii. Rozsiane po okolicy zabytki kultury sięgają śladów najwcześniejszego osadnictwa, natomiast amatorzy żeglarstwa i kajakarstwa mają do dyspozycji liczne jeziora tworzące wspaniały wodny szlak połączony przesmykami rzek, kanałami i śluzami. Jezioro Mikorzyńskie wraz z Wąsowskim i Ślesińskim tworzy wodną drogę, która biegnie na północ przez jezioro Czarne i kanał Ślesiński, gdzie łączy się z wodami Gopła i prowadzi bezpośrednio do Kruszwicy.
Natomiast jeśli skierujemy się na południe przez jezioro Pątnowskie i kanał Morzysławski dopłyniemy do samego Konina. Ten system jezior i kanałów jest wciąż jeszcze mało popularny wśród polskich turystów, ale to naprawdę doskonałe miejsce dla poszukujących ciszy i spokoju nad wodą. Gdzieniegdzie tuż nad brzegami wąskich i długich jezior rozłożyły się ośrodki wypoczynkowe. Dla ciepłolubnych ważna informacja – owe jeziora mają zdecydowanie wyższą temperaturę niż inne, naturalne akweny, gdyż ich wody stanowią tak zwany obieg dalekiego chłodzenia elektrowni „Pątnów” i „Konin”. Konińskie jeziora stanowią też prawdziwy raj dla wędkarzy. Królują w nich przede wszystkim leszcze.
Kto nie czuje się na siłach by pływać po jeziorach samodzielnie kajakiem lub żaglówką może podziwiać okoliczne jeziora z pokładu statku pasażerskiego o dźwięcznej nazwie „Dziwożona”.